Realizując projekt „Miejsca pamięci – materialne świadectwo wydarzeń szczególnych dla lokalnej i narodowej tożsamości” przybliżamy jedno z cennych historycznie miejsc w Jaśle.
W okresie autonomii galicyjskiej – w 1868 r. – w Jaśle powstało Miejskie Gimnazjum Męskie. W roku 1875 stało się Później stało się szkołą państwową. Pierwszym miejscem nauki był budynek w Rynku, w obiekcie magistratu. Od 1892 r. szkoła ta miała swój nowy budynek przy skrzyżowaniu ulic Czackiego i Mickiewicza. Problemem jednak był brak bursy (internatu) dla uczniów z dalszych stron, którzy mogliby w nim zamieszkać, bo ceny za stancje u mieszkańców Jasła dla znacznej części były za wysokie. W tym celu władze szkolne zakupiły parcelę przy ul. Na Młynek i rozpoczęto budowę takiego obiektu. Poświęcenie kamienia węgielnego miało miejsce w dniu 8 maja 1911 r.
Fot. Przed wejściem do budynku.
Po zakończeniu budowy, w dniu 5 października 1912 r. miało miejsce poświęcenia działającej już od września bursy, której nadano jej imię Adama Mickiewicza. W pierwszym roku jej funkcjonowania zamieszkiwało w niej 40 uczniów. Utrzymywał ją Wydział Towarzystwa Opieki nad Młodzieżą Gimnazjalną w Jaśle. W latach I wojny światowej w budynku był szpital wojskowy dla rannych i dochodzących do zdrowia żołnierzy. W czasie 20-lecia międzywojennego bursa znów spełniała charakter internatu dla uczniów Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle.
Niemcy wkroczyli do Jasła w dniu 8 września 1939 r. Zaczęła się okupacja. W niedługim czasie później w budynku dotychczasowej bursy znalazła siedzibę placówka niemieckiego gestapo. Już w 1940 roku nazwa „Bursa” dla mieszkańców Jasła i regionu znaczyła tyle, co dla mieszkańców Warszawy „Szucha”. Na parterze i na piętrze budynku były m.in. wartownia, sale do przesłuchań i biura oraz sypialnie gestapowców, magazyny. W piwnicy znajdowały się zachowane w części do dzisiaj cele, w których przebywali więźniowie przewożeni na śledztwo z olbrzymiego gmachu więzienia w Jaśle. Spali na betonowej posadzce, otrzymywali o wiele gorsze jedzenie niż w więzieniu. Nie mieli tu prawa korzystać z pomocy lekarzy więziennych.
W czasie śledztwa więźniów przesłuchiwano w brutalny sposób, dręcząc fizycznie i psychicznie. Działania takie doprowadzały przesłuchiwanych do ciężkiego stanu, czasami nawet do śmierci. Inni, skatowani, wracali do więzienia, a stamtąd byli wywożeni na miejsca masowych egzekucji (las warzycki, cmentarz żydowski w Jaśle i inne), do większych więzień (Tarnów, Kraków), do obozów koncentracyjnych (Oświęcim). Przez lata okupacji niemieckiej – do czasu wysiedlenia i zniszczenia Jasła końcem 1944 roku – przez „Bursę” przeszło minimum 10 tysięcy osób z całego Podkarpacia.
Fot. Wnętrze celi.
Wśród nich był między innymi więzień Antoni Chajec, którego wspomnienia – relację przekazał nam nasz nauczyciel historii, P. Wiesław Hap. Z tych informacji dowiadujemy się (cytujemy)”: „W więzieniu w Jaśle przebywałem 21 dni. W „Bursie” byłem bity przez gestapowca Matheusa ręką, bykowcem, łańcuchem. Byłem kopany. Przesłuchiwał mnie również tłumacz o nie znanym mi nazwisku, który również bił mnie po całym ciele i raz doliczyłem siedemdziesięciu sześciu uderzeń bykowcem, po czym straciłem przytomność. W ten sposób byłem przesłuchiwany czterokrotnie (…)”. Na temat brutalności gestapowców i metod ich przesłuchań i gnębienia niewinnych ludzi zachowało się nieco materiałów. Znane są nazwiska oprawców z „Bursy”, Niemców, ale niestety, wśród nich jednym z największych potworów był Polak – Teodor Drzyzga.
Wraz z niszczeniem w 97% Jasła w ostatnich miesiącach 1944 roku budynek bursy został przez Niemców w części wewnętrznej spalony, ale zachował się w całości jako jeden z nielicznych. Po II wojnie światowej obiekt stał się na dość długi okres czasu, aż do wybudowania obecnego budynku szpitala specjalistycznego, siedzibą jasielskiego szpitala. Teraz w miejscu dawnej ul. Na Młynek – obecnie przy ul. Za Bursą 1 – mieści się tu Oddział Psychiatryczny Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Do dziś w suterenach „Bursy” zachowały się dwie cele zamienione w latach powojennych na jasielską Izbę Pamięci. W tym wyjątkowym miejscu pamięci, dla mnóstwa mieszkańców Jasła zupełnie nieznanym, zebrano pamiątki po ofiarach hitlerowskich zbrodni i więźniów. Można tu dostrzec między innymi: kajdany do zakuwania więźniów na ręce i na nogi, stare fotografie z czasów okupacji, przedmioty po więźniach i inne pamiątki z czasów wojny. Znajduje się tam też krótka historia tego miejsca opracowana przez P. Wiesława Hapa.
Wychodząc z zachowanych cel zamykamy za sobą charakterystyczne drzwi, a na zewnątrz budynku możemy odczytać z pamiątkowej tablicy słowa: „Pamięci tych co w latach wojny 1939 – 1944 przez gestapo niemieckie zadręczeni tu w lochach więziennych skonali lub wyprowadzeni z nich od kuli niemieckiej padli albo w obozach koncentracyjnych zginęli – ocaleli towarzysze – więźniowie”.
Od dwudziestu pięciu lat opiekują się tym miejscem instruktorzy i harcerze naszej – bo jesteśmy jej aktywnymi harcerkami – 139. Drużyny Harcerskiej „Lisy” z Zespołu Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle. Często je odwiedzamy, co jakiś czas sprzątamy, a raz na kilka lat przeprowadzamy tam większą renowację.
Fot. Na tle Bursy w ramach wycieczki z uczniami ISP nr 12.
Wiktoria Gomuła i Julia Centler