W 70. rocznicę uwolnienia więźniów z więzienia hitlerowskiego w Jaśle miał miejsce Marsz Wolności. Rozpoczął się w blasku zapalonych pochodni przed pomnikiem Armii Krajowej.
Przewodniczący zgromadzenia Wiesław Hap, prezes SMJiRJ i z-ca komendanta Hufca powiedział: „W imieniu organizatorów – Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego oraz Komendy Hufca ZHP w Jaśle, za zgodą i aprobatą Burmistrza Miasta Jasła witam wszystkich na Jasielskim Marszu Wolności. Spotykamy się w tym miejscu i w tym dniu nieprzypadkowo. Dokładnie 70 lat temu, 5 sierpnia 1943 r., przed północą, ponad 180 więźniów jasielskiego więzienia otrzymało to, w co wielu spośród nich już przestało wierzyć. Wolność! Zawdzięczali to sześciu ludziom z Kedywu Armii Krajowej, którzy w perfekcyjny sposób przeprowadzili akcję ich uwolnienia ukrytą pod kryptonimem „Pensjonat”. Dzisiaj spotykamy się na tym Marszu Wolności, w trakcie którego pragniemy złożyć hołd wszystkim uczestnikom akcji oraz jej ofiarom”.
Burmistrz Miasta Jasła Andrzej Czernecki pogratulował organizatorom nowej formy podtrzymywania pamięci o przeszłości i propagowania dziejów miasta, zwłaszcza wśród młodzieży. Wyraził też nadzieję, że ten wieczór na długo zapadnie w pamięci wszystkim uczestnikom Marszu i stanie się początkiem pięknej jasielskiej tradycji upamiętniania tego wyjątkowego wydarzenia, jakim była akcja „Pensjonat”.
Harcerze 139. DH „Lisy” przypomnieli przebieg akcji, a jeden z nich odczytał list od jedynego żyjącego uczestnika akcji, mieszkającego w Krakowie Pułkownika WP Stanisława Dąbrowy – Kostki, Honorowego Obywatela Miasta Jasła o treści:
„Drodzy Uczestnicy Jasielskiego Marszu Wolności! Udział w akcji „Pensjonat” był moją najpiękniejszą wojenną przygodą. Rokrocznie w pierwszej dekadzie miesiąca sierpnia wracają mi wspomnienia o nieżyjących towarzyszach broni: „Korczaku”, „Trójce”, „Pawiu”, „Borucie”, „Żbiku” i gościnnej kwaterze u „Łukaszów”.
Obraz udanej akcji mąci pamięć o aresztowaniu i śmierci Florentyny i Ludwika Madejewskich z synami Ludwikiem i Zdzisławem oraz Staszka Magury „Kolibra”, a także wiedza o okrutnym potraktowaniu Jasła przez barbarzyńskich saperów uchodzącego przed Sowietami niemieckiego Wehrmachtu.
Moje powojenne kontakty z dowodzonymi przez druhów harcmistrzów Wiesława Hapa, Jacka Smolika i dawniej Jana Urbana jasielskimi harcerzami trwają już wiele lat.
Nie zobaczę już Jasła, lecz pociesza mnie świadomość, iż w w tym pięknym, odbudowanym z gruzów mieście nie zaginie pamięć o wydarzeniach historycznych. Ma Jasło swojego znakomitego i niezwykle aktywnego historyka Zdzisława Świstaka. Ma prężnie działające Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, któremu przewodniczy aktywny historyk, regionalista i druh Wiesław Hap. Po śp. Zygmuncie Kachliku, którego wkład w sprawę pamięci jest ogromny, inicjatywę przejęli teraz koledzy kombatanci Witold Świdrak i Zygmunt Waśko, stojący na czele jasielskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Patriotycznym nastrojom sprzyja postawa mieszkańców oraz nieustannie życzliwy klimat i pomoc ze strony Burmistrza mgr inż. Andrzeja Czerneckiego i radnych Miasta Jasła. Nocą z 5 na 6 sierpnia jestem myślami przy Was. „Dąbrowa”.”
Następnie uformowała się kolumna marszowa. Za harcerzem z biało – czerwoną flagą szły dwie kolumny druhen i druhów z zapalonymi pochodniami oraz pozostali uczestnicy, dorośli i młodzież. Trasa Marszu prowadziła tą samą drogą, którą przechodzili uczestnicy akcji. Na placu przed kościołem pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Jaśle – Żółkowie wszystkich przywitał proboszcz miejscowej parafii ks. Jan Gibała. Wraz z zebranymi, w tym z mieszkańcami parafii, odmówił cząstkę różańca i pomodlił się w intencji uczestników akcji i jej ofiar.
Jeden z harcerzy odczytał Apel uczestników Jasielskiego Marszu Wolności:
„ Spotkaliśmy się dziś w 70. rocznicę słynnej akcji uwolnienia więźniów w Jaśle przez żołnierzy Kedywu Armii Krajowej pod kryptonimem „Pensjonat”, by dać wyraz naszej pamięci o tych, którzy walczyli o niepodległą i wolną Polskę. Uczestnictwo w tym Jasielskim Marszu Wolności jest dowodem naszego patriotyzmu oraz pamięci i szacunku dla przeszłości. Jesteśmy tu, aby swoją obecnością zaświadczyć o naszej wierności do wartościom narodowym, religijnym i patriotycznym. Nie chcemy, aby słowa: „Bóg, Honor, Ojczyzna” były tylko pięknymi hasłami.
Pochylamy czoła przed weteranami Armii Krajowej: „Oni przecież walczyli nie o to, by brać udział w zasług targowisku. Ich był las i kamienie i błoto. Ich był dym, i wszy, i ognisko. Ich to była niezłomna nadzieja, co czekała w zimowych zawiejach. Ich to była ta straszna tęsknota, co ich gryzła w rozmokłych namiotach”.
Powracamy do czasów wojny i okupacji, do dni kiedy mimo to, że byliśmy w niewoli hitlerowskiej, to byli wówczas ludzie dla których najważniejszym przesłaniem była walka o wolność i niepodległość. Nie wahali się oni położyć na szali tych wartości własnego życia.
Błogosławiony Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział kiedyś, że „wolność trzeba stale zdobywać, nie można jej tylko posiadać”. My możemy do tych słów dodać, że wolności należy strzec i przypominać o jej zagrożeniach.
Pamiętajmy też o tym, by chronić prawdę historyczną. Nie możemy bowiem przemilczeć faktów, że w niektórych państwach w środkach masowego przekazu, publikacjach, filmach świadomie lub nieświadomie pisze lub mówi się o „polskich obozach śmierci”, fałszuje się przyczyny, przebieg i prawdziwy obraz II wojny światowej. Często też ukazuje się nieprawdziwy i niewłaściwy wizerunek żołnierzy AK. Tak być nie może… .
My, jako mieszkańcy Jasła, miasta zniszczonego przez niemieckiego okupanta w 97 procentach do apelowania o to mamy nie tylko prawo, ale i moralny obowiązek! Uczestnicy Jasielskiego Marszu Wolności, Jasło, 5 sierpnia 2013 r.”.
Później Przewodniczący zgromadzenia o rozpalenie Ogniska Pamięci poprosił Burmistrza Andrzeja Czerneckiego, Zastępcę Burmistrza Leszka Znamirowskiego, Księdza Proboszcza Jana Gibałę, przedstawicielkę Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego Eulalię Cetnar i Komendanta Hufca ZHP phm. Waldemara Marka. Przy tym ognisku odśpiewano kilka pieśni żołnierskich i partyzanckich oraz „Barkę” i „Boże, coś Polskę”.
Na zakończenie wszyscy zebrani utworzyli wielki krąg, a Przewodniczący zgromadzenia przekazał uściskiem dłoni tradycyjną harcerską iskierkę przyjaźni, będącą tego wieczora swoistą iskierką wolności.
Organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim, którzy uczestniczyli w Marszu oraz tym, którzy pomagali w jego przebiegu, szczególnie Księdzu Proboszczowi Janowi Gibale, P. Mateuszowi Smyce z Urzędu Miasta w Jaśle i służbom mundurowym Komendy Powiatowej Policji, Straży Miejskiej oraz Straży Ochrony Kolei.
SMJiRJ i KH ZHP
Fot. Krzysztof Czekaj